środa, 14 października 2009

Czy to się kiedyś skończy....

Rano wyruszamy do Pheriche. Pogoda przepiękna, idzie się dobrze. Cała droga zajmuje nam niecałe 3 godziny. Już w Pheriche Arek dostaje dosyć nagłego ataku AMS. Na szczęście jest tu HRA (Himalaya Rescue Assotiation). Idziemy do lekarza, który potwierdza - choroba wysokościowa, w tym stanie natychmiast w dół (wizyta i badanie - 50 USD, można płacić wypukłą kartą).
Znowu wracamy do Pangboche.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz