sobota, 24 października 2009

Phortse 3805 m npm

Dobrze sie spało w Pheriche. Rano, przed wyjściem w drogę zajrzałem jeszcze do dr Rachel z HRA. Prosiła, zeby się pokazac po powrocie i powiedzieć, jak poszło. Krótkie, ale bardzo miłe spotkanie.
Potem ruszyliśmy. Droge do rozwidlenia na górne i dolne Pangboche znałem już na pamięć. Tym razem poszliśmy w kierunku górnego Pangboche, gdzie zjedliśmy lunch.
Szlak wiedzie płajem, który raz wznosi się a raz opada oscylując pomiędzy 3800 a 4000 m. npm. To był bardzo miły dzień takiego typowego nepalskiego trekkingu. A na dodatek miałem możliwość popatrzenia i zrobienia kilku zdjęć tutejszum kozicom na skałach.
Dotarliśmy do Phortse po południu. Zdecydowałem się na usługę o nazwie "Hot Shower", ale do hot było mu daleko. Z drugiej strony fajnie się było wykąpać. Nawet za 250 rupii.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz