niedziela, 18 października 2009

I znowu w dół...

Rano opuściliśmy Dingboche kierując się do Thukli.Idzie mi się fatalnie, cały czas boli głowa. Doszliśmy na miejsce, na 4620. Od samego początku w Thukli objawy choroby wysokościowej się nasilają. Po kilku godzinach decyduję się zejść do Pheriche, prosto do HRA, a potem do śpiwora.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz